(Choć nie powiem, bym pogardziła wersją - nutella i cieniutkie plasterki bananów ;))
Skoro już naleśnik musi figurować w menu tygodniowym mojej rodziny, chętnie podam go w wersji wytrawnej. Wtedy bazą do ciasta jest nie mleko, a... piwo. Nadzienie z porem, kukurydzą i serem feta to jedna z moich ulubionych naleśnikowych wariacji.
Składniki:
na ciasto naleśnikowe:
- puszka/butelka 0.5l jasnego piwa
- 1 duże jajko
- szczypta soli
- tyle mąki, ile potrzeba, by konsystencja ciasta była odpowiednia na naleśniki
na farsz:
- 2 dorodne lub 3 nieduże pory
(aktualnie w sprzedaży są młode warzywa, więc nieduże, dlatego pewnie potrzeba będzie 3 sztuk)
- puszka kukurydzy od Dawtony
- kostka greckiego sera typu Feta
- nieco oleju
- świeżo zmielony czarny pieprz
- dwie łyżki gęstej śmietany lub jogurtu greckiego
- kilka plasterków pikantnego sera żółtego do zapieczenia
W wysokim naczyniu łączymy składniki na naleśnikowe ciasto i miksujemy je. Rozgrzewamy patelnię (przyda się odrobina oleju) i smażymy kopę naleśnikowych placków.
Pora myjemy dokładnie (lubi mieć piasek między liśćmi w zielonej części) i siekamy na półcentymetrowe plasterki. W garnku lub wysokiej patelni rozgrzewamy nieco oleju, a następnie wrzucamy por na rozgrzany tłuszcz. Możemy podlać też odrobiną wody - chcemy bowiem poddusić warzywo, niekoniecznie usmażyć na brązowo. Po kilku minutach dorzucamy kukurydzę, śmietanę i fetę, pokrojoną w kostkę. Pieprzymy. Nie solimy, bo feta jest wystarczająco słona. Całość ma być ciepła, ale żadne z tych trzech składników nie wymaga dłuższego gotowania, więc możemy już teraz wyłączyć ogień.
Na gotowych plackach naleśnikowych układamy tyle farszu, ile uważamy za stosowne, bacząc jednak, by naleśnik dało się złożyć. Na wierzch kładziemy ser żółty i w takiej postaci zapiekamy w piekarniku przez dosłownie kilka minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz