
Dziś podałam na obiad makaron z krążkami kalmara w sosie z białego wina, pomidorów i świeżego tymianku. Za sprawą tego obiadu poczuliśmy delikatny powiew południa Europy. A że w tym roku nie czekają nas żadne porywające wojaże, postanowiliśmy jak najczęściej robić sobie takie kulinarne odniesienia do wakacji.
Składniki:
- opakowanie mrożonych krążków kalmarów
- pół opakowania makaronu spaghetti
- kilka pomidorów lima
- kilka łyżek przecieru pomidorowego od Dawtony
- 3 ząbki czosnku
- kilka listków świeżej bazylii
-kilka gałązek świeżego tymianku
- pół szklanki półwytrawnego białego wina
- sól morska
- świeżo zmielony czarny pieprz
-nieco oliwy
Makaron gotujemy jak kto lubi. My lubimy al dente. Kalmarom, rozmrożonym, opłukanym i osuszonym, fundujemy marynatę z oliwy, czosnku, soli i pieprzu, a następnie rzucamy na minutę-półtorej na rozgrzaną patelnię. Pomidory pozbawiamy skórki i kroimy na grubsze plasterki bądź półplasterki (w zależności od tego, jak duże są:)). Podsmażone kalmary, pomidory, wino oraz przecier pomidorowy, a także posiekane drobno świeże zioła wrzucamy do garnka w którym gotował się makaron i mieszamy. Dodajemy odcedzony makaron, mieszamy całość i chwilkę podduszamy. Podajemy z listkami tymianku oraz schłodzonym białym winem i czujemy na plecach powiew śródziemnomorskich klimatów. Ach! ;)