Cukinia zapiekana z wołowiną i mozzarellą
Każda pora roku ma swoje niewątpliwe uroki, dlatego ciężko powiedzieć, że którąś z nich lubię szczególnie. Jednak związane z okresami w roku warzywno-owocowe urodzaje na pewno determinują moją (i każdą) kuchnię, w związku z czym można zaryzykować stwierdzenie o preferencjach. Skoro tak - uwielbiam jesień. Za moc cukinii, papryk, kabaczków, pomidorów za bezcen i tak dalej. Ten okres niechybnie chyli się ku końcowi, a w wielu warzywniakach skończył się na dobre. U mnie na szczęście wciąż można dostać małą, jędrną cukinię w dość rozsądnej, jak na grudzień, cenie, a cukinia to jedno z moich ulubionych warzyw. Dodajcie do tego moje ulubione mięso - wołowinę, oraz absolutnie wspaniałą mozzarellę i wyjdzie Wam niebo w gębie. W dodatku bardzo lekkie, niezapychające.
Składniki:
3-4 nieduże cukinie
60dkg mielonej wołowiny
1 duża czerwona cebula
2-3 ząbki czosnku
kartonik krojonych pomidorów Dawtona
sól
świeżo zmielony pieprz
natka pietruszki (pół pęczku)
oliwa
łyżeczka musztardy francuskiej
kulka mozzarelli
Przed zapieczeniem:
Wołowinę podsmażamy równomiernie na oliwie, solimy, pieprzymy. W międzyczasie siekamy drobno cebulę i czosnek - dorzucamy do mięsa.
Gdy całość jest wyraźnie podsmażona, siekamy natkę i wrzucamy na patelnię, dodajemy także łyżeczkę musztardy francuskiej oraz pomidory z kartonika.
Skręcamy ogień i bardzo powolutku podduszamy całość. W międzyczasie szykujemy blachę - wykładamy folią aluminiową (mniej mycia) i delikatnie zraszamy oliwą. Cukinie kroimy na około centymetrowe podłużne plastry i układamy obok siebie na blasze. Na nich z kolei układamy po płaskiej porcji mięsa. Następnie kroimy mozzarellę w plastry i kładziemy na szczycie minizapiekanek.
Całość zapiekamy w temperaturze 200C przez około 10-15 minut.
Po zapieczeniu rzecz wygląda następująco:
Stroik adwentowy w bonusie, w ramach nienachalnego budowania świątecznej atmosfery;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz