
Muszę się Wam pochwalić, że sama odnalazłam ów środek, nie dając się ponieść wariactwu niekończących się przygotowań. Jednocześnie wszystko, co znalazło się na moim stole bardzo towarzystwu imprezowemu smakowało, a także efektownie prezentowało się pośród sylwestrowej zastawy.
Jedną z kompletnie nieczasochłonnych rzeczy, jakie popełniłam tego dnia była sałatka selerowo-ananasowa. Z chęcią podzielę się przepisem nań, bo jest praktycznym emergency w razie nieprzewidzianych gości.Składniki:
-słoik selera w wiórkach od Dawtony
-puszka kukurydzy (również Dawtona)
-puszka ananasa w plastrach lub kawałkach
-6 jajek
-łyżka majonezu
Jajka gotujemy na twardo, przelewamy zimną wodą, studzimy, a następnie obieramy. Ananas, o ile nie w plastrach – kroimy na niewielkie kawałki. Jajka kroimy na ósemki. Odsączamy płyn z kukurydzy oraz selera. Mieszamy wszystko razem, dodając majonez. Sałatka nie wymaga przypraw – wszystkie zawarte weń składniki są na tyle aromatyczne, że nie potrzebują dosmaczania.
Ta sałatka jest również o tyle praktyczna i warta zapamiętania, że nie wymaga żadnych świeżych składników, takich jak szynka, świeże warzywa czy na przykład wędzona ryba. Jej ingrediencje mogą zostać kupione przy okazji jakichś większych zakupów w supermarkecie i stać spokojnie w oczekiwaniu na ewentualnych gości, których chcielibyśmy podjąć czymś bardziej wystawnym niż miseczka z solonymi fistaszkami. Z kolei jajka to rzecz, którą mamy w lodówce niemalże zawsze i też posiada tę dobrą cechę, że nie przeterminowuje się nazbyt szybko. Smacznego! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz